Wpisy archiwalne w kategorii

do/z pracy

Dystans całkowity:5809.07 km (w terenie 457.13 km; 7.87%)
Czas w ruchu:246:21
Średnia prędkość:23.58 km/h
Maksymalna prędkość:54.80 km/h
Suma podjazdów:674 m
Maks. tętno maksymalne:191 (97 %)
Maks. tętno średnie:142 (72 %)
Suma kalorii:61551 kcal
Liczba aktywności:215
Średnio na aktywność:27.02 km i 1h 08m
Więcej statystyk

Praca - 0s, 76rw

Wtorek, 15 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 3M, do/z pracy
Późno wstałem (pewne czynniki obudziły się w środku nocy i nie dały spać do rana :)), więc rano pojexhałem prawie bezpośrednio do pracy. Wracając musiałem nadrobić zaległości. Do parku starałem się utrzymywać w miarę wysoką prędkość co nie było łatwe ze względu na zefirek wiejący prosto w gębę. Przynajmniej miałem namiastkę treningu siłowego.

Praca 0s, 76rw

Poniedziałek, 14 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 3M, do/z pracy
W ta i nazad przez park północny + kilka zawijasów.

Praca - 76rw

Piątek, 11 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 3M, do/z pracy
Przejażdżka nad morzem, wiało momentami dość potężnie.
Niestety plan "0 używek" dzisiaj został pogwałcony, ale to był incydent :). Na pocieszenie odkurzyłem już rower letni i w sobotę lub niedzielę inauguracja.

Praca - 0s, 76rw

Środa, 9 marca 2011 · Komentarze(1)
Kategoria 3M, do/z pracy
Kręcenie nad morzem.
Dwie rzeczy mnie wkurzyły:
-znowu flak (i łatanie dętki w świetle latarni nad morzem)
-rozwaliły mi się ochraniacze na buty (oba w tym samym momencie, już nigdy nie kupię nic firmy R...lli)

Praca - 0s, 77rw

Wtorek, 8 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy, 3M
Nie miałem dziasiaj miligrama energii, w związku z tym zrobiłem sobie dzień relaksu. Niezłe hravg wykręciłem :)
Nową sprawność harcerską zdobyłem: jazda na rowerze z bukietem tulipanów.

praca - 0s, 78rw

Poniedziałek, 7 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do/z pracy, 3M
Dzisiaj udało mi się jakimś cudem zwlec z barłogu nieco wcześniej niż zwykle. Dzięki temu miałem więcej czasu na pokręcenie się między Gdańskiem, a Sopotem. Generalnie miałem w planie jakieś interwały, a wyszło jak zwykle nie wiadomo co :)
Jak wracałem z pracy to w gałki oczne rzuciła mi się spora ilość cyklistów, nawet jakieś drogie, wyścigowe sprzęty już ludziska poodkurzali.